Każdy czasami choruje
Choroba bywa bardzo dokuczliwa. Nie zawsze można przyjść do pracy podczas takiej choroby. Dlatego warto czasami leczyć się na zwolnieniu lekarskim. Nawet zwyczajna grypa może spowodować spore problemy w postaci powikłań. Doskonałe leczenie możliwe jest tylko podczas zwolnienia lekarskiego. W domu można leżeć i kurować się spokojnie. Jednak zwolnienie lekarskie oznacza zmianę w zarobkach. Dochody są mniejsze, ponieważ podczas zwolnienia lekarskiego pracownik dostaje tylko 80 procent wynagrodzenia, a nie 100 procent. Może tez nie dostać premii i dodatkowych benefitów oferowanych przez niektóre firmy.
Pracodawca płaci, później płaci ZUS
Przez pierwszy miesiąc zwolnienia pracownikowi płaci pracodawca, ale później zobowiązanie przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Jest to dobre rozwiązanie i na pewno pracownik musi o tym wiedzieć. Pracownik może chorować do 180 dni, czyli przez pół roku. Jeśli jednak choroba się przedłuża to wówczas pracodawca ma prawo takiego pracownika zwolnić. Długotrwałe zwolnienia lekarskie zdarzają się, gdy pracownik przeszedł wypadek lub choruje na raka. Wtedy może czuć się źle i nie być w stanie pracować. Po operacjach bywa różnie. Pracodawcy jednak podchodzą różnorodnie do długotrwałych zwolnień lekarskich – jedni zwalniają chorowitego pracownika po 180 dniach, inni natomiast podchodzą do takich zwolnień elastycznie – wiedzą, że choroba nie jest winą pracownika. Zwolnienie lekarskie pozwala kurować się, ale nieraz pracownicy biorą zwolnienie, aby podjąć pracę dodatkową lub remontować mieszkanie. Wówczas ZUS może zażądać zwrotu pieniędzy i naliczyć karę. Nieuczciwość to prawdziwa plaga. Coraz częstsze są kontrole lekarskie podczas zwolnień i to jest typowe. Państwo sprawdza, czy obywatele nie oszukują. W przeszłości były grupy zawodowe, które miały 100 procent płatne zwolnienie lekarskie – byli to na przykład policjanci. Obecnie 100 procent płatne jest zwolnienie podczas ciąży lub wynikające z wypadku w pracy lub w drodze do pracy i podczas powrotu do domu z pracy.
